Wspomnienia reżysera Nocy i dni spisane z okazji 90. urodzin tworzą niezwykle osobistą księgę życia wielkiego twórcy.
Jak ja ich kochałem to szczegółowy, barwny, pełen zabawnych anegdot i poważnych rozterek zapis jego życia, a przez to żywy dokument historii polskiej sceny filmowej, teatralnej i telewizyjnej od lat 50. do współczesności. To także hołd złożony z miłością wszystkim tym, z którymi był związany na różnych etapach życia. To wreszcie opowieść o wielkim reżyserze ludzkich losów - przeznaczeniu.
UWAGI:
Miejsce wydania na podstawie siedziby wydawcy.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 000000 od dnia:2022-09-21 Przetrzymana, termin minął: 2022-10-21
Podczas renowacji starego pianina znalazła we wnętrzu czarny notes.]ak się okazało - należał do jej ojca, Zdzisława Maklakiewicza. l stał się początkiem drogi, którą przeszła śladami swego taty.
Marta Maklakiewicz pokazuje bohatera ponad stu polskich filmów w intymnym świetle. Odkrywa rodzinne tajemnice, bez pruderii opowiada o życiu w "baśniowym nastroju" suto zakrapianych imprez towarzyskich ówczesnej Warszawy. Prócz anegdot z życia kolorowego ptaka ukazuje jego prywatną twarz. jakim był ojcem? Nieudanym. jakim był mężem? Dwukrotnym, acz za każdym razem bardzo krótko. jakim był synem? Całkowicie zdominowanym przez matkę. Co chował w zanadrzu duszy? Traumę po hekatombie Powstania Warszawskiego i po gehennie, jaką przeżył w dwóch obozach hitlerowskich. Pochodził z rodziny utalentowanych muzyków, ale sam wybrał aktorstwo. Dlaczego? Czemu wolał film od teatru? Kto był jego aktorskim idolem i niedoścignionym mistrzem?
To również historia wielkiego uczucia, jakim Maklakiewicza darzyła jego pierwsza żona, mama Marty, Renata - aktorka, malarka i poetka. Do końca życia wpajała córce miłość do ojca, wielkiego i wspaniałego człowieka. Choć ich małżeństwo nie wytrzymało próby czasu i charakterów, więź łącząca tę parę zdawała się trwać aż do tragicznej śmierci pani Renaty. l teraz znajduje swój obraz w książce ich córki.
UWAGI:
Filmografia strony 232-239, spektakle teatralne strony 221-231.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Kalina Jędrusik. Stanisław Dygat. Uwodziciele. Hipnotyzerzy. Królowie życia.Byli dla siebie stworzeni. I byli dla siebie przekleństwem.
Kalina przez całe życie była wpatrzona w ojca libertyna, który żył w trójkącie z żoną i jej siostrą. Stanisław pod względem obyczajów bardzo go przypominał. Uznany, charyzmatyczny i sporo od niej starszy pisarz zauważył ją na ulicy, gdy był jeszcze mężem innej. Długo szedł tyłem, by nie stracić jej z oczu - bo w początkującej nieśmiałej aktorce o wielkich i smutnych oczach zobaczył materiał na wielką gwiazdę i pierwszą seksbombę polskiego kina.
Dygat wiódł podwójne życie, nie licząc się z nikim.
Jędrusik przedstawiał jako swoją żonę, choć był jeszcze mężem Władysławy Nawrockiej. Kiedy Kalina poroniła, w tajemnicy przed nią pogrzebał dziecko. Godził się na jej romanse, a ona opiekowała się nim po zawałach.Eksponowała swoją seksualność jak sztandar. Prowokowała władze swą wolnością. Gdy Gomułka zobaczył jej słynny barbórkowy występ, jej omdlewające spojrzenie i krzyżyk na jej piersi, roztrzaskał telewizor.W kręgach artystycznych i towarzyskich Kalina i Stanisław byli tak wpływowi, że gdyby żyli dzisiaj i mieli konta w mediach społecznościowych, jednym wpisem mogliby wspomóc lub złamać czyjąś karierę.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 445-448. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 000000 od dnia:2022-06-28 Przetrzymana, termin minął: 2022-07-28